Rozdział 8 " I Wish"
***RANO HARRY***
Postanowiłem,
że wrócę do domu. Nie chcę dłużej martwić naszej paczki. Szedłem tak 30
minut, po czym stałem już przed hotelem. Miałem wchodzić, gdy nagle
drzwi się otworzyły. Stała w nich moja rodzicielka.
- Mamo, co Ty tu robisz?
-Harry, wszyscy Cię szukają. Rozumiem, że możesz być zły ale zrozum mnie
-Ale co tu rozumieć, ja go lubiłem a Ty nagle oświadczasz, że bierzecie rozwód. Czuję się taki oszukany, i przestaje wierzyć w miłość- powiedziałem i popłakałem się jak małe dziecko. Mama mnie objęła
-Rozwodzimy się, ponieważ ja kocham kogoś innego
-Kto to jest? Kto rozbija moją rodzinę?
-Harry, od dłuższego czasu spotykam się z Paulem. Wybacz mi
-W porządku, kocham Cie mamo i mam nadzieję, że będziesz szczęśliwa- i przytuliłem się do niej
-Wracajmy do reszty, jutro macie koncert- i wróciliśmy do domu
***Amber***
- Trzy rzeczy..
- Dobrze..- powiedziałam równie tajemniczo jak on
- W takim razie pierwsza rzecz... pocałuj mnie, chyba, że się boisz
-Ja się niczego nie boję i zaraz Ci to udowodnię- i go pocałowałam. Kiedy skończyłam Niall nadal siedział nieruchomo z otwartą buzią
-Coś nie tak?- spytałam dla pewności
-Muszę Ci powiedzieć, że świetnie całujesz. Zrobisz to jeszcze raz?- spytał trochę zawstydzony
-Jesteś pewny, że tego właśnie chcesz?
-Pocałuj mnie 2 razy i będziemy kwita- powiedział a ja znów go pocałowałam. Nasze języki toczyły wojnę. Zrobiło mi się bardzo ciepło na sercu. To było przyjemne, a nawet bardzo przyjemne. Ręce Nialla błądziły po moich plecach. W pewnym momencie przerwał
-Przepraszam nie powinienem, jesteś siostrą mojego przyjaciela- powiedział i położył się na materacu
-Niall nie przepraszaj, to było.. miłe. Chodźmy już spać- odparłam i wsunęłam się pod kołdrę. Nie mogłam w ogóle zasnąć, ciągle się kręciłam
-Niall, śpisz?- spytałam cicho
-Nie śpię. A co się dzieje?
-Boję się sama spać, mogę do Ciebie przyjść?
-A może to ja przyjdę do Ciebie, bo ten materac nie jest za wygodny- odchyliłam kołdrę i po chwili Blondyn był już obok mnie. Biło od niego ciepło
-A mogę się przytulić?
-Jasne, służę ramieniem- wtuliłam się w jego nagi tors i momentalnie zasnęłam
***Niall***
Amber wtuliła się we mnie i zasnęła, a ja byłem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Patrzyłem jak się uśmiecha przez sen. Zacząłem cicho nucić jej do ucha:
When you walk by
I try to say it
But then I freeze
And never do it
My tongue gets tied
The words gets trapped
I hear the beat of my heart getting louder
Whenever I'm near you
Kocham Cię Amber- powiedziałem i złożyłem na jej ustach delikatny pocałunek.
***RANO NIALL***
Otworzyłem oczy i spojrzałem na Amby, która w dalszym ciągu spała. Lecz po chwili otworzyła oczy
-Witam, jak się spało?- spytałem
-Cudownie, jak nigdy. Dasz buziaka na dzień dobry?
-Jeśli chcesz. A co Ty taka chętna na buziaki co?- pocałowałem ją
-Słyszałam jak mi wczoraj śpiewałeś " I wish" i to co powiedziałeś później...- zamarłem
*****************************************************
I jest rozdział 8, mam nadzieję, że się podoba. Proszę komentujcie, będzie nam bardzo miło z tego powodu:) Czekajcie na kolejną notkę. Macie pomysły na ciąg dalszy? Piszcie, na pewno weźmiemy to pod uwagę:) Pozdrawiam M.Payne:)
Ooo wspaniały .! Jejkuu .. Niech oni będą razem .. ale skomplikuj to trochę ;D Znowu wwspominam że jestem miszczem dramatów xD
OdpowiedzUsuńU mnie nowy rozdział :
http://never-do-not-give-up.blogspot.com/
Oczywiście i nieustannie CZEKAM NA NEXT !
Haa, ten rozdział jest boski. . ♥ Zastanawiam się juz , co napisac w kolejnym ? ; D
OdpowiedzUsuńTrzymajmy się tego co uzgodniłyśmy, niech relacja Amber i Nialla nadal będzie skomplikowana tak jak wspomniała Olcia:-)
OdpowiedzUsuńAleż oczywiście. ; D
OdpowiedzUsuń