poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Rozdział 6

*Oczami Amber...*
To co powiedział Niall wmurowało mnie w podłogę, nie wiedziałam co mam zrobić. Czy powiedzieć mu,że też coś do niego czuję, czy udawać, że nic się nie stało.
-Niall naprawdę chcesz, żebym traktowała Cię tak jak wcześniej?
-Tak, bądźmy nadal przyjaciółmi, nie chcę psuć Twojego związku z Jackobem. Przyjaźń?- spytał wyciągając do mnie dłoń
-Tak przyjaźń, na zawsze- i odwzajemniłam uścisk
Nagle do pokoju wpadł Liam
-Liam rozmawiamy, a tak w ogóle to się puka- powiedziałam
-Ale to ważne, Harry gdzieś zniknął
-Jak to zniknął? Może po prostu wyszedł na spacer albo do klubu. Dlaczego od razu robisz zamieszanie
-Może dlatego- powiedział i podał mi liścik, który wszystko wyjaśniał
"Przepraszam Was wszystkich, ale nie mogę się pogodzić z tym co nastąpi.Przekażcie Amber, że rodzice się rozwodzą, a ja nie chcę na to patrzeć. Nie szukajcie mnie, wyjeżdżam, może kiedyś wrócę. Nie martwcie się o mnie. Kocham Was. Harry"
Nie mogłam w to uwierzyć. Jak coś się wali to już tak konkretnie. Dowiedziałam się, że mama się rozwodzi i że Harry uciekł. Tego już było za wiele. nie wiele myśląc postanowiłam zadzwonić do rodzicielki. Chwyciłam za telefon
-Mama? Dlaczego mi nic nie powiedziałaś?
-Córciu, stwierdziliśmy, że lepiej nam będzie z kimś innym, przepraszam, że dowiadujesz się w ten sposób
-Mam to gdzieś wiesz, dzwonię, żeby Ci powiedzieć, że Harry uciekł z tego powodu. Zostawił tylko liścik
-O mój Boże, żeby tylko mu się nic nie stało. Zaraz do Was przyjeżdżamy i będziemy go szukać- poinformowała mnie i odłożyła słuchawkę
-Rodzice już jadą, dzwońmy na policję
-Policja nic nie zrobi, za mało czasu minęło od zniknięcia, a poza tym Harry jest dorosły- powiedział Niall
-Musimy go szukać- powiedziałam, nagle do pokoju wszedł Jackob
-Amby idziemy do kina?
-Nigdzie nie idziemy, mój brat uciekł i będziemy go szukać
-Chyba sobie żartujesz, ja chcę spędzić z Tobą miło czas, a Ty interesujesz się swoim rozgwiazdorzonym bratem. On to zrobił specjalnie, żeby było o nim głośno
-Nie prawda, Harry się załamał wiadomością o rozwodzie rodziców
-Weź daruj sobie, jesteś warta tyle samo co ten cały zespół razem, czyli zero- powiedział Jackob,i w tym momencie dostał z pięści w twarz
-Pożałujesz tego gwiazdorku - powiedział do Nialla i z krwawiącym nosem wyszedł
-Niall dlaczego to zrobiłeś?
-Bo nie pozwolę, żeby ktoś Ci ubliżał. Idziemy szukać Harrego, ubierzcie się ciepło- powiedział Horan.
Po 10 minutach staliśmy gotowi w korytarzu i poszliśmy szukać mojego brata. Byliśmy wszędzie, w parkach, klubach, a nawet szpitalach, nigdzie nawet śladu Loczka. Byłam taka bezsilna
-Wracajmy do hotelu, jest za ciemno, żeby go szukać. Rano zaczniemy od nowa- powiedział Lou
-Jeśli coś mu się stanie, to nie daruję sobie tego- powiedziałam z płaczem i wtedy poczułam, że Niall mnie obejmuje. Nie broniłam się, po prostu tego potrzebowałam. Cała zapłakana weszłam do hotelu
-Chłopacy, przepraszam, że o to proszę, ale nie chcę zostać sama w nocy
-Ja z Tobą zostanę, tylko wezmę materac- powiedział Niall i udaliśmy się do mojego pokoju hotelowego




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz