czwartek, 13 września 2012

Rozdział 19" Możesz mnie przytulić..."

-Ali, zostaniesz moją dziewczyną?
-Zayn, bardzo bym chciała, ale skoro skrzywdziłeś Isabelle to będziesz krzywdził każdą dziewczynę. Zostańmy przyjaciółmi ok?
-Rozumiem, więc przyjaźń- powiedziałem smutno i przybiliśmy piątkę
-A teraz sorki, ale będę się zbierała, do zobaczenia- powiedziała i mnie przytuliła na pożegnanie
***ISABELLE***
Byłam totalnie roztrzęsiona. Gdy zobaczyłam zdjęcie to nie uwierzyłam, poszłam do Zayna to wyjaśnić.Otworzyłam drzwi od jego pokoju i zobaczyłam coś, co zwaliło mnie z nóg. On dobierał się do Alice. Wybuchnęłam płaczem, powiedziałam mu co o nim myślę i wybiegłam. Nie wiedziałam co mam zrobić. Zadzwoniłam do Amber, spytałam czy mogę znowu wpaść. Zgodziła się, po chwili byłam na miejscu. Weszłam bez pukania do domu przyjaciół. Otworzyłam drzwi do pokoju przyjaciółki i rzuciłam się na łóżko
-O mój Boże, Izzy co się stało?- spytała z troską w głosie
Powiedziałam jej wszystko dokładnie
-Już dobrze, nie był Ciebie wart. Napijesz się słodkiego kakao z piankami? kiwnęłam tylko głową, wtedy ona wyciągnęła telefon i zadzwoniła
-Harry, sytuacja alarmowa
-Co przygotować? -usłyszałam odpowiedz w telefonie
-Kakao z piankami- podziękowała i się rozłączyła
-Amber poróbmy coś, żebym nie myślała
-To może pomalujemy sobie paznokcie co?- przytaknęłam, Amby przyniosła kosmetyczkę. Po chwili rozległo się pukanie do drzwi
-Można? Mam łapówkę- zaśmiał się, pokazując na kubki
-Jasne, chodź, malujemy paznokcie. Przyłączysz się?- spytałam Loczka
-A jaki kolor proponujesz?- pokazałam turkusowy lakier. Hazza wywrócił oczami i nadstawił dłonie. Właśnie za to go kochałam, był moim przyjacielem, zawsze przy mnie kiedy potrzebowałam.
Malowanie paznokci przerwał nam telefon Amber. Rozmawiała chwilę, gdy się rozłączyła spojrzała na mnie
-To Niall...
-Leć do niego, ja też będę się zbierała, jest późno
-Izzy zostań, powygłupiamy się jak dawniej, a ona niech jedzie do swojego Romea- powiedział Harry, zgodziłam się. Amby wyszła i w drzwiach krzyknęła, że " Nie wracam na noc, grzecznie tu"
-No to jesteś na mnie skazana- pogadałam sobie z Harrym jak za dawnych czasów. Powiedziałam mu o sytuacji  z Malikiem
-Że co? Zabiję go, normalnie uduszę
-Przestań, nie jest tego wart- powiedziałam cicho, gdyż widziałam jak zaciska dłonie w pięści
-Mogę mieć do Ciebie prośbę? Możesz oczywiście się nie zgodzić
-Wal śmiało- powiedział
-Możesz mnie przytulić, bo zawsze Amber to robi jak jest mi źle, ale teraz jej tu nie ma
-Pewnie, służę swoim zajebistym ciałem- odpowiedział i objął mnie ramieniem. Czułam wtedy coś dziwnego, takie przyjemne ciepło w środku. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
***NARRATOR***
Isabelle wtuliła się w Harrego i zasnęła. On patrzył przez chwilę na nią i całował we włosy. Jednak po paru minutach i on zasnął. Do pokoju weszła mama Harrego. Gdy zobaczyła, że tak słodko śpią, nie budziła ich tylko nakryła delikatnie kołdrą i wyszła.

***********************************************
Ta dam:P Jest rozdział 19 :) Jak się podoba? Oświadczam, że moja wena wróciła, cieszycie się? Czekajcie na nexta:) Oczywiście najlepsze życzonka dla naszego kochanego Nialla :*:*:*  
PS Natka jaki z siebie czubek( Ty wiesz o co chodzi) Pozdrawiam M.Payne:)

3 komentarze:

  1. służę swoim zajebistym ciałem xD
    Milenka !! Rozjebujesz jak huj Horana xD

    Natka

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku .! Boski rozdział .! Aż się trochę w pewnej części wzruszyłam .! Uwielbiam .! Słodki ten Hazza <3

    CZEKAM NA NEXT .!
    i zapraszam do siebie :
    http://never-do-not-give-up.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny rozdiał ;) Ale i tak wolałam jak była z Zaynem :)

    OdpowiedzUsuń